piątek, 17 kwietnia 2015

[16] Miłość do szpilek.

Mężczyzna nie umiejący zawiązać krawata, to jak kobieta nie umiejąca chodzić na szpilkach.
Damskie obuwie, tak zwane szpilki pojawiły się w latach 20 - XX wieku, natomiast popularność zdobyły dopiero w latach 50 tego stulecia. Moda na nie przeminęła w połowie lat 60, ale powróciła pod koniec lat 80. Oczywiście wysokość i grubość obcasów wielokrotnie zmieniała się na przestrzeni wieków. Szpilki nosiły arystokratki, słynne aktorki, modelki i celebrytki na całym Świecie. Podobno uwielbiała je najseksowniejsza kobieta wszechczasów - Marilyn Monroe. Ale kiedy w takim razie obcasy po raz pierwszy pojawiły się na kobiecej stopie? Według kronikarzy stało się to w 1533 roku, a stopa należała do nie byle kogo, bo do księżnej Katarzyny Medycejskiej.
"Nie wiem kto wymyślił szpilki, ale wszystkie kobiety zawdzięczają mu sporo" - Marilyn Monroe
Carine Roitfeld kiedyś powiedziała "Zawsze noś wysokie buty. Tak, one dają Ci moc. Poruszasz się inaczej, siadasz inaczej, nawet mówisz inaczej!", a Victoria Beckham: "Nie mogę się skoncentrować w płaskich butach!". Ja tak samo jak one nie widzę siebie bez szpilek. Dodają Nam seksapilu w oczach mężczyzn, optyczne wydłużają nogi, poprawiają samopoczucie, pewność siebie. Ten but to kobieta przyjemność i tajna broń. Plusów mogłabym wymianiać w nieskończoność, jednakże jest jeden poważny minus noszenia takich butów.
  • O tym, że wysokie obcasy przyczyniają się do bólu nóg, wie każda z Nas. Ale nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że bóle w szyi to również skutek niezastąpionych i seksownych szpilek.
Chodzenie na wysokich szpilach jest czasami bardzo ciężkie i bolesne, więc dziewczyny/kobiety, które chodzą na nich jak na szczudłach nie powinny wychodzić tak na miasto, a tym bardziej na imprezę. Bardzo śmieszą mnie sytuacje, kiedy mimo iż się przewracają to i tak dzielnie idą dalej. Brawo dziewczęta!

5 komentarzy:

  1. Dałoby radę jakieś zdjęcia w postach?
    Jest jeszcze jeden PLUS noszenia szpilek: wyglądamy na chudsze.
    http://suzane-julie-is-bloog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. również lubię wysokie buty, chociaz koturny sa wygodniejsze niż szpilki. pozdrawiam
    daryyl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście nie lubię wysokich butów. Ciekawy post :)

    http://look-on-the.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja osobiście uwielbiam szpilki!
    Boże... gdybym mogła to miałabym ich całą szafę, ale jak już wspomniałaś w poście cholersko bolą od nich nogi ;C, choć muszę przyznać, że kiedyś potrafiłam chodzić w szpilkach cały dzień i nic mi nie było.
    Sama mam czarne z odsłoniętymi palcami, bardziej eleganckie, zamszowe i jeśli można do tego zaliczyć lity to też mam ;D
    Serdecznie zapraszam na kolejny (10) rozdział opowiadania ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. och tak, ja nie wyobrazam sobie mojego zycia bez szpilek, mam ich sporo a paradoksalnie, zawsze kiedy gdzies wychodze, to stoje przed szafa i brakuje mi tej odpowiedniej pary :) rece opadaja, wiem, ale coz poradzic, kobiety juz tak maja, trzeba to zaakceptowac :p
    http://nim-ci-zaufam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, zanim pobiegniesz dalej - pozostaw po sobie komentarz. Pozwól nam porozmawiać, inaczej ten wpis zostanie zwykłym, niewyszukanym monologiem. Za każde szczere i sensowne komentarze bardzo dziękuję, natomiast napisane w celu promocji własnego bloga lub innych stron zostają natychmiastowo usunięte.
WERYFIKACJA OBRAZKOWA WYŁĄCZONA

Szablon by
InginiaXoXo